Redaktor: H. Galera
|
13.07.2014. |
Malowane aniołki Dnia 16 kwietnia 2005 w Radości zapanowała wielka radość. Śliczny domek Joanny był już gotowy i należało go porządnie „oblać”, żeby nie rozsechł się za szybko. Parapetówę połączyłyśmy z malowaniem drewnianych aniołków, dostarczonych przez Koleżankę Joanny Bogusię. Użyłyśmy farb olejnych, co przy zbiorowej twórczości i sporym zagęszczeniu mocno zaangażowanych Twórców mogło skończyć się katastrofą...
| |
Na szczęście nowy domek nie doznał uszczerbku, a barwny zastęp Aniołków po dziś dzień dzielnie broni magicznego domku w Radości. Warto zwrócić uwagę na to, że drewniane figurki aniołów pod wpływem naszych działań stały się prawdziwymi Aniołkami - indywidualnymi postaciami, posiadającymi osobowość! Po wielu latach Joanna wyznała, że nasze Aniołki uratowały Ją przed poważnymi konsekwencjami upadku, gdy potknęła się na swoich stromych, „kaczych” schodach. Nic dziwnego, to są prawdziwi Stróże! | |
JAK TO SIĘ ROBI? O malowaniu tą techniką napisałam przy okazji warsztatów Malarstwo olejne . Farba olejna łatwo wsiąka w drewno, zatem trzeba albo pokryć je utrudniającym wsiąkanie gruntem, albo zastosować odpowiednio gęste farby. Farbki chińskiej produkcji świetnie nadają się do takich robót, mimo powszechnej pogardy, z jaką są traktowane przez „prawdziwych artystów”... | |
|
Zmieniony ( 14.04.2021. )
|