Główny Szlak Beskidzki
Cz. I Ustroń - Babia Góra |
Cz. II Babia Góra - Rytro |
Cz. III Rytro-Folusz |
Gościmy
Główny Szlak Beskidzki |
Redaktor: Joanna Gawryś | |||||||
10.11.2011. | |||||||
Czerwony Główny Szlak Beskidzki Główny Szlak Beskidzki - część zachodnia...
...i część wschodnia (rys. Joanna Gawryś). O co chodzi na tych mapach?*
Część pierwsza: Ustroń - Babia Góra Część druga: Babia Góra - Rytro
* To jest schemat czerwonego Głównego Szlaku Beskidzkiego wraz z oznaczeniami tego, co na szlaku i w jego bliższych i dalszych okolicach dostrzec można (zwłaszcza, jeśli się ma bujną wyobraźnię) - wersja autorska i nieco surrealistyczna. A zatem: Z Bielska-Białej niedaleko na beskidzki szlak. Można tu spotkać Reksia, który urodził się w tutejszym Studiu Filmów Rysunkowych. Nieco na wschód widać kościół w Wadowicach. Rozpoczynamy wędrówkę szlakiem czerwonym: w Ustroniu spotykamy piramidalne domy wczasowe, dalej wyciąg na Czantorię i schronisko na Stożku, którego nazwa odpowiada kształtowi góry. W oddali widać skoczka narciarskiego w Wiśle. Barania Góra - całkiem zbaraniała. Na południe od niej rozpościera się koniakowska koronka, poniżej beskidzka trombita. W Węgierskiej Górce - obowiązkowo zbój, na Jaworzynie jawory. Dalej groźna Baba, pardon, Babia (Góra). Wg legendy Pilsko miało się z nią żenić, ale się upiło i nie stawiło na ślub, więc właściwie jest to Piwsko. Pod Babią Górą - skansen w Zubrzycy. Od Makowa ciągną owce. W miejscowości Jabłonka oczywiście jabłonka, a w Makowie - mak. Okolice Jordanowa słynęły z handlu bydłem; akurat jedno bydlę uplasowało się na Zakopiance, powodując korek. No, trudno. Jest to też region miodny, stąd i pszczoła. Symbolem Rabki jest słoneczko. Polecamy muzeum regionalne w kościele Marii Magdaleny. W oddali widać Tatry, a przy wyjątkowo dobrej widoczności - kozicę na gór szczycie. Tymczasem na północ od naszego szlaku - wyspy Beskidu Wyspowego i schronisko na Luboniu Wielkim. Symbol Gorczańskiego Parku Narodowego to salamandra. Na Gorcu Gorcowskim baza namiotowa "Gorc", na Przełęczy Knurowskiej - knur. Nad Zalewem Czorsztyńskim akurat widać zamek w Niedzicy, ten w Czorsztynie gdzieś się schował. Za to dalej mamy widok na Pieniny: Trzy Korony, flisaka na Dunajcu, niepylaka apollo i wyższe od Tzrech Koron Wysokie Skałki. A w Beskidzie Sądeckim dzwonki na Dzwonkówce. Ze Starym Sączem wiąże się osoba św. Kingi (w habicie klaryski i z modelem klasztoru w tym mieście). W Dolinie Roztoki bryka Rogaś. Na Hali Pisanej być może można coś zapisać piórem i atramentem z kałamarza. Przechodzimyna drugi obrazek. A tam - ptaszki w Ptaszkowej, Nikifor Krynicki w Krynicy i mucha w Muszynie. Bobową rozsławiła dynastia cadyków Halberstamów, a Kwiatoń - jedna z piękniejszych cerwki łemkowskich w Beskidzie Niskim. W Izbach - chatki, a w każdej izby. Na Lackowej, zwanejChorągiewką Pułaskiego - chorągiewka, w Wołowcu oczywiście wół, a w Żmigrodzie żmija. Dalej symbol Magórskiego Parku Narodowego - orlik krzykliwy. W Krempnej kolejna piękna cerkiew. Historia zamku w Odrzykoniu zainspirowała Fredrę do napisania"Zemsty"; tamże dwóch szlachciurów chwyta za szable. W Krośnie dzięki Ignacemu Łukasiewiczowi mamy lampy naftowe, a dzięki festiwalowi balonowemu - balon. W Iwoniczu - zdrojowy dzbanuszek do picia leczniczej wody. Po okolicy wędruje św. Jan z Dukli. W miejscowości Wróblik siedzi sobie wróbel, w Wilczych Budach wilk, w Króliku Polskim - jasne, że królik, a w Barwinku rośnie barwinek. Dlaczego jedna z okolicznych gór nazywa się Hawajska - tego nie wiem. Rosnącą na niej palmę łatwo sobie wyobrazić. W Sanoku mieści się muzeum ikon. W tym rejonie można spotkać bociana czarnego. Dalej na południe wędruje para Łemków. Z Czech na Ukrainę prowadzi szlak rowerowy "Śladami Dobrego Wojakia Szwejka". Toteż przechadza się tu dobry wojak. Dalej skrada się ryś, symbol Bieszczadzkiego PN. A w Cisnej, wiadomo... "taki deszcz, deszcz w Cisnej". Na Solinie żaglówka, nad Soliną - lotnia. A w Równi cerkiew bojkowska. Po Bieszczadach kręci się niedźwiedź. Smerek znaczy świerk, a Roh to róg. Oba do zobaczenia na trasie. Wiadomo też, kogo spotkamy w schronisku Chatka Puchatka Widać charakterystyczną sylwetkę Tarnicy. W Wołosatem koń huculski z tamtejsze hodowli oraz koniec szlaku. Kto chce, może przejść go jeszcze raz, w odwrotną stronę.
|
|||||||
Zmieniony ( 19.02.2016. ) |
« poprzedni artykuł |
---|